Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

"Trybuna": Skąd wziąć na szpitale

0
Podziel się:

Podpowiadamy rządowi skąd wziąć pieniądze na szpitale - pisze "Trybuna". Dziennik wymienia "najbardziej irracjonalne wydatki budżetowe, przewidziane na 2007 rok, z których można zrezygnować".

Minister finansów Zyta Gilowska wyjawiła, że zadłużenie służby zdrowia wynosi ogółem 6 miliardów złotych, w tym miliard to â?ľgorące długi, do spłaty natychmiast" - czytamy w "Trybunie". Dziennik przypomina, że 30 szpitali znalazło się na skraju bankructwa. Zadłużonym placówkom grożą egzekucje komornicze.
"Rząd załamuje tymczasem ręce. Niby zapowiada jakiś plan ratunkowy, ale jednocześnie daje do zrozumienia, że w kasie państwa nie ma pieniędzy na ratowanie szpitali" - pisze "Trybuna". Dodaje, że Zyta Gilowska bez owijania w bawełnę stwierdziła, iż rząd rozważa co najwyżej doraźne działania, które w przypadku â?ľszczególnych celów" pozwalają na przekazanie niewielkich sum z dotacji celowych budżetu. Nie ukrywała, że nie będzie to spłata zadłużenia placówek.
"Trybuna" wskazuje, gdzie znaleźć środki na ratowanie szpitali. Wymienia między innymi 40 milionów złotych na Świątynię Opatrzności Bożej, dodatkowych 20 milionów na IPN oraz 300 milionów na wojnę w Afganistanie i 100 milionów - w Iraku. "Skoro premier Jarosław Kaczyński zapowiedział ostatnio przesunięcia budżetowe, by wysupłać 500 milionów złotych na interwencyjny skup mięsa, to może poprzesuwać więcej" - pisze dziennik.

Trybuna/jędras

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)