Komisja wyborcza ogłosiła, że Ennahda zdobyła 89 spośród 217 miejsc w Zgromadzeniu Narodowym. 29 miejsc ma świecki Kongres Republiki, a 26 Partia Ludowa. Wiadomo już, że nowym premierem będzie wiceszef Ennahdy Hamadi Dżebali. Nowy, przejściowy rząd będzie gabinetem koalicyjnym, a rozmowy o jego utworzeniu trwają. Pierwsze posiedzenie Zgromadzenia Narodowego zaplanowano na 22 listopada.
Zwycięzcy wyborów, partia Ennahda, istniała za czasów rządów prezydenta Ben Alego, ale jej działalność w Tunezji była zakazana. Jej członkowie określają ugrupowanie jako nowoczesne i zapewniają, że nie wprowadzą w kraju szariatu i będą szanować prawa kobiet. Ekspert do spraw ugrupowań islamskich Slaheddine Jourchi podkreśla, że politycy Ennahdy nie będą walczyć ze świeckim charakterem Tunezji, bo będą mieć znacznie pilniejsze zadania do wykonania. "Prawdziwym testem będzie to, jak wykorzystają władzę, co zrobią, by ludziom żyło się lepiej. Ennahda musi teraz nauczyć się sprawować rządy, bo dotąd była jedynie w opozycji" - dodaje.
Nowe Zgromadzenie Narodowe w Tunezji ma teraz napisać nową konstytucję. Na jej podstawie w przyszłym roku mają zostać rozpisane wybory do parlamentu.
IAR
