Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Twitter w polityce

0
Podziel się:

Z Twittera na całym świecie korzysta już 62 przywódców państw. W Polsce ten mikroblog zyskuje coraz większą popularność wśród polityków. Swoje konta na Twitterze ma wielu członków rządu, jest także oficjalne konto Prezydenta oraz Premiera.

Politycy traktują Twittera jako formę nowoczesnej komunikacji z opinią publiczną i forum wymiany opinii.
Wpisy na Twitterze wzbudzają często kontrowersje. Tak było chociażby po tym, jak minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski tuż przed 67. rocznicą wybuchu Powstania Warszawskiego napisał, że "warto wyciągnąć lekcje także z tej narodowej katastrofy". Wiele komentarzy wzbudził także wpis szefa dyplomacji z informacją o zwolnieniach grupowych w resorcie.
"Wpadkę", jeszcze jako członek Prawa i Sprawiedliwości, zaliczył Paweł Poncyljusz. Polityk po Kongresie partii, który potwierdził przywództwo Jarosława Kaczyńskiego, wysłał do wszystkich wiadomość "Kongres potwierdził schyłek. Szkoda PiS- -u". Wiadomość miała trafić jedynie do Adama Bielana.
Rzecznik rządu Paweł Graś mówi, że twitter jest bardzo ciekawym i trudnym narzędziem. Polityk przyznaje, że często trudno odzielić strefę oficjalnego komunikatu od strefy prywatnych rozmów czy komentarzy. Jak mówi Graś wszystko cokolwiek publiczna osoba na Twitterze napisze, może być i jest używane przeciwko niej. Jednak według rzecznika z nowoczesnych, powszechnych i wygodnych form komunikacji należy korzystać. Zamiast odpowiedzieć na 300 sms-ów z pytaniem o problem x, łatwiej jest napisać coś na twitterze, z którego dziennikarze powszechnie korzystają - tłumaczy polityk.
Swoje konto na Twitterze ma także szef klubu PiS Mariusz Błaszczak. Ostatni, z jedynie dwóch wpisów tego polityka, pojawił się w maju 2010 roku. Mariusz Błaszczak tłumaczy, że korzystanie z twittera uważa za snobizm, a zachowaniem niepoważnym nazywa przedstawienie swoich opinii przez rzecznika rządu czy szefa dyplomacji na twitterze. W przypadku ministrów Sikorskiego i Grasia to zabawka w rękach chłopców - mówi Błaszczak.
Paweł Graś nie jest zdziwiony taką opinią i dodaje, że jego konta nie należy zaliczać do oficjalnego. Jak mówi rzecznik rządu, są tam często zamieszczane prywatne opinie czy komentarze, także z przymrużeniem oka. Według Grasia społeczność twitterowa nie toleruje jedynie oficjalnego tonu, dlatego czasem należy wtrącić luźniejszą wypowiedź. Do twittera należy podchodzić bez nadęcia, dlatego nie dziwię się, że to forma komunikacji tak rzadko wykorzystywana przez parlamentarzystów PiS- u - kwituje Graś.
Z kolei Minister infrastruktury Sławomir Nowak uważa, że twitter jest formą szybkiego przekazu informacji i pozwala utrzymywać stały kontakt z wyborcami. Takie narzędzia - według Nowaka są w demokracji potrzebne i zbliżają polityków do obywateli. Jak dodaje minister jest to też pożądana forma kontroli ze strony obywateli.
Eurodeputowany SLD Marek Siwiec nie prowadzi dyskusji na twitterze, bo jak mówi tweetuje tylko wtedy kiedy ma coś ciekawego i dowcipnego do powiedzenia w związku z jakimś wydarzeniem. Polityk uważa, że są rzeczy które na twitterze pojawiać się nie powinny. Jeżeli chce się na Twitterze ogłosić, że się będzie zwalniać ludzi z pracy to jest to niemoralne - mówi Siwiec. Usprawiedliwione za to, zdaniem eurodeputowanego SLD, jest dogryzanie przedstawicielom innych partii, za głupie czy nieroztropne wypowiedzi.
Twitter istnieje od 2006 roku i ma już ponad 200 milionów użytkowników na całym świecie.

Informacyjna Agencja Radiowa/Agnieszka Rucińska/łp

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)