Oczekiwania protestujących nie zmieniły się - powiedział Grzegorz Bajor przewodniczący terenowego oddziału Związku Zawodowego lekarzy w Górnośląskim Centrum Matki i Dziecka. Chodzi m.in. o 100-procentowy wzrost pensji i ukształtowanie wynagrodzenia na poziomie nie mniejszym niż 2.400 zł miesięcznie jeszcze w tym roku. Ponadto protestujący zwracają uwagę, że zarobki i dofinansowanie służby zdrowia pozostają na poziomie głebokiego komunizmu.
Jednocześnie z trwającym w tym szpitalu strajkiem ostrzegawczym, odbywało się referendum, w trakcie którego pracownicy placówki mieli zadecydować o przystąpieniu do strajku bezterminowego.
Zdaniem Renaty Pudy dyrektorki szpitala, taka forma walki o swoje prawa nie jest najlepszą metodą
Różne opinie na ten temat mają natomiast pacjenci szpitala.
W większości szpitali strajk bezterminowy ma rozpocząć sie już w poniedziałek. Lekarze będą pracowali jak na ostrym dyżurze, czyli rotacyjnie będa przychodzić do pracy.
