Julia Tymoszenko twierdzi, że wie, iż władze mają zamiar ją aresztować. Przekonuje jednak, że nie zrezygnuje z walki, a tym bardziej nie ucieknie z kraju. "Dziś jeszcze mogę otrzymać azyl polityczny za granicą, chronić swoje życie i wolność i żyć szczęśliwie ze swoją rodziną, ale nie mam zamiaru uciekać z Ukrainy" - powiedziała.
Julia Tymoszenko podkreśla, że nie naruszała prawa, a wszystko, co robiła, robiła dla zwykłych Ukraińców, a nie dla siebie.
Na koniec była premier dodała, że ma nadzieję, iż jej pobyt w areszcie będzie krótki. "Chwała Ukrainie i do szybkiego zobaczenia bo sprawiedliwość żyje, jeśli o nią walczymy" - wezwała swoich zwolenników do walki.
Julia Tymoszenko została aresztowana wczoraj, oficjalnie ma to być kara za złe zachowanie w czasie procesu.
IAR