Otwierając posiedzenie rządu, Julia Tymoszenko powiedziała, że wczorajsza prośba Gazpromu o przesłanie gazu z Sudży w obwodzie kurskim do Orłowki pod Odessą była niemożliwa do zrealizowania ponieważ tą drogą idzie ukraińskie paliwo w przeciwnym kierunku. Oprócz tego, ciśnienie gazu było zbyt niskie, aby przesłać tak małą ilość paliwa.
Tymczasem Gazprom znów zwrócił się do Naftohazu z podobną prośbą, jak wczoraj. Z Sudży w obwodzie kurskim paliwo ma trafić nie tylko do Orłowki, ale też do Użgorodu, a dalej na Słowację. Wczoraj Kijów odmówił realizacji takiego tranzytu ponieważ oznaczałoby to konieczność odłączenia dostaw gazu do obwodów donieckiego, ługańskiego, odesskiego i dniepropietrowskiego. Premier Julia Tymoszenko, która rano spotkała się w Kijowie ze słowackim premierem Robertem Fico nie odpowiedziała na jego pytanie, kiedy Bratysława otrzyma gaz. Podkreśliła, że zależy to od Rosji. "Jeżeli oni dadzą paliwo, w tym samym momencie je prześlemy" - zaznaczyła premier.