Pasażerowie odbywali lot z Paryża do stolicy Komorów, Moroni, z międzylądowaniem w Sanie, stolicy Jemenu. Stamtąd wylecieli Airbusem A310 należącym do jemeńskich linii lotniczych Yemenia Air. Maszyna zniknęła z radarów kilka kilometrów od planowanego miejsca lądowania. Według BBC panowały wtedy trudne warunki atmosferyczne, wiał silny wiatr.
To kolejna katastrofa Airbusa w tym miesiącu. 1 czerwca na Pacyfiku w niewyjaśnionych dotąd okolicznościach rozbiła się maszyna linii Air France. Zginęli wszyscy pasażerowie oraz załoga - łącznie 228 osób.
Komory to państwo wyspiarskie na Oceanie Indyjskim, położone między wschodnim wybrzeżem Afryki i północnymi krańcami Madagaskaru. W skład Związku Komorów wchodzą trzy wyspy. Czwarta z wysp archipelagu jest terytorium zależnym Francji.