Eksperci- neurolodzy podkreślają, że przykurcze i spastyczność można skutecznie leczyć zastrzykami z toksyny botulinowej czyli jadu kiełbasianego. Profesor Jarosław Sławek wyjaśnił, że ta metoda jest bezpieczna i od lat stosowana na zachodzie. W Polsce chorzy po udarze wciąż nie mają dostępu do tej formy leczenia, bo nie jest ona refundowana, nie wprowadzono też programu terapeutycznego.
Profesor Jolanta Kujawa prezes Polskiego Towarzystwa Rehabilitacji podkreśliła, że w niektórych przypadkach przykurcz kończyny jest tak duży, że niemożliwe jest podjęcie rehabilitacji bez leczenia botuliną.
Według szacunków Grupy Ekspertów do spraw Spastyczności około 2. tysięcy pacjentów rocznie wymaga terapii toksyną botulinową. Dzięki temu jakość ich życia mogłaby ulec poprawie.
W Polsce udaru mózgu doznaje rocznie około 75 tysięcy osób. Większość z nich zostaje niepełnosprawna. Zaledwie kilka procent osób w wieku produkcyjnym, które przeszły udar mózgu wraca do pracy.
IAR