Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE-Białoruś-Partnerstwo Wschodnie

0
Podziel się:

Unia Europejska krytykuje Białoruś za to, że na szczycie Partnerstwa Wschodniego ma ją reprezentować nie szef MSZ, lecz ambasador. Dwudniowy szczyt zaczyna się jutro wieczorem w Warszawie.

Mińsk chce, by ambasador Białorusi w Polsce Wiktar Hajsionak wystąpił podczas obrad plenarnych i przedstawił ocenę wyników i perspektyw współpracy w ramach Partnerstwa Wschodniego. Wysoki rangą unijny urzędnik zajmujący się sprawami Partnerstwa Wschodniego powiedział dziennikarzom w Brukseli, że decyzja Mińska o niewysłaniu do Warszawy szefa MSZ Siarhieja Martynaua jest błędem. Uważa on, że może to pogorszyć relacje Białorusi z Unią. Przypomina, że Bruksela rozważa nałożenie kolejnych sankcji na Mińsk - na co szczególnie naciskają Niemcy.
Polskie Ministerstwo Spraw ZagranicznychSpraw Zagranicznych informuje tymczasem, że dopiero trwają rozmowy na temat ewentualnego uczestnictwa w szczycie Partnerstwa Wschodniego ambasadora Białorusi. Rzecznik MSZ Marcin Bosacki powiedział IAR, że do jutra strona polska podejmie decyzję, czy zgadza się na uczestnictwo ambasadora Białorusi w warszawskim szczycie. "Jeżeli tak, to zobaczymy w jakiej formie ambasador, czyli urzędnik dużo niższego szczebla, będzie mógł uczestniczyć w szczycie Partnerstwa Wschodniego" - powiedział IAR Marcin Bosacki.
Z nieoficjalnych informacji wynika, że na szczycie przedstawiciele państw Unii Europejskiej mają przekazać Białorusi swoiste posłanie. Ma ono dotyczyć między innymi perspektyw współpracy z Białorusią w wypadku, jeśli Mińsk będzie szanować zasady Unii Europejskiej.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)