Z analizy danych Unii Europejskiej wyłania się bardzo zły obraz stanu jej gospodarki, a bez konkretnych działań te prognozy jeszcze się pogorszą. To wnioski, które płyną z raportu Komisji Europejskiej - tak zwanej Rocznej Oceny Wzrostu. Bruksela krytykuje w nim kraje członkowskie za zbyt powolne wdrażanie decyzji dotyczących walki z kryzysem. Komisja przyznała wprawdzie, że unijne państwa rozpoczęły uzdrawianie finansów publicznych, zaczęły dbać o tworzenie nowych miejsc pracy, ale zignorowały inne zalecenia Komisji sprzed kilku miesięcy. "Wzywamy kraje członkowskie do działań pobudzających gospodarki i zwiększających ich konkurencyjność, do działań, które sprzyjać będą inwestycjom, i do uproszczeń administracyjnych, które ułatwią działalność unijnym firmom" - stwierdziła Komisja w przygotowanym sprawozdaniu. Bruksela przypomniała też państwom, by ostrożnie wydawały pieniądze, ale by nie oszczędzały na edukacji czy badaniach. Zwróciła także uwagę na uporządkowanie systemów podatkowych, bo zbyt wielkie są
różnice. Ponowiła również apel o dokapitalizowanie banków i udzielanie gwarancji rządowych, by nie została ograniczona działalność kredytowa banków, bo to odbije się negatywnie na wzroście gospodarczym. Te zalecenia Komisji przyjmą unijni przywódcy na marcowym szczycie, tradycyjnie poświęconym sprawom gospodarczym.
