Nocne spotkanie przywódców państw ze wspólną walutą zostało zorganizowane w trybie pilnym, liderzy mieli się spotkać dopiero dziś po południu. Premierzy Włoch i Hiszpanii jednak domagali się szybkich decyzji, które uchronią te kraje przed bankructwem. Madryt i Rzym mają bowiem coraz większe kłopoty ze spłatą zadłużenia.
O porozumieniu poinformował przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy.
"Uzgodnienia są przełomowe, pozwolą zagwarantować więcej stabilności w strefie euro" - dodał.
Liderzy eurolandu zgodzili się, że łatwiejsze będzie uzyskanie pomocy z europejskiego funduszu ratunkowego. Banki, które mają kłopoty finansowe, mogą być dokapitalizowane bezpośrednio z niego, pomoc nie będzie musiała przechodzić przez krajowe rządy i tym samym zwiększać dług publiczny.
"To porozumienie było bardzo ważne nie tylko dla Włoch, ale dla dobrego funkcjonowania całej strefy euro" - skomentował ustalenia premier Włoch Mario Monti.
Wcześniej na łatwiejsze wykorzystanie pieniędzy z funduszy ratunkowych nie chciała się zgodzić niemiecka kanclerz Angela Merkel. W końcu jednak ustąpiła, bo liderzy porozumieli się w sprawie ściślejszego nadzoru nad bankami.
"Podjęliśmy dobrą decyzję, musimy jeszcze ustalić szczegóły, to perspektywa długoterminowa" - powiedziała niemiecka kanclerz Angela Merkel.
Premierzy Włoch i Hiszpanii byli tak zdeterminowani, by otrzymać zgodę na szybką pomoc, że wczoraj, na unijnym szczycie, zablokowali przyjęcie Paktu na rzecz wzrostu i zatrudnienia, który na którym zależało unijnym liderom.
IAR