Ali Babacan podkreślił, że wszystkie kraje strefy euro muszą teraz bezwzglęnie trzymać się ustalonych zasad. "Dla strefy euro ważne jest, aby wszystkie kraje odrobiły zadanie domowe. Powinny istnieć także silne ramy dla wspólnej polityki fiskalnej. Model w którym jest jedna waluta, ale 17 różnych strategii fiskalnych, nie będzie trwały" - powiedział wicepremier Turcji.
Ali Babacan dodał, że każde odstępstwo od reguł będzie niesprawiedliwe z punktu widzenia krajów, które mają najlepszą sytuację gospodarczą. Argumentował, że takie odstępstwo podważy wiarygodność Europy i otworzy drzwi dla kolejnych odstępstw. Babacan podkreślił, że wówczas dojdzie do sytuacji w której kraje z dużym deficytem stwarzają sztuczne bogactwo dla swoich obywateli. "A to stwarza z kolei koszt dla krajów, mających niski deficyt" - dodał.
Wicepremier Turcji przyznał, że jego kraj z uwagą śledzi sytuację w Unii Europejskiej. Jak dodał turecka gospodarka jest w dużym stopniu zależna od sytuacji w Europie. Ali Babacan powiedział, że prognozowany tegoroczny wzrost w Turcji wynosi 4 procent, jednak jeśli sytuacja w Europie się pogorszy, to trzeba będzie także obniżyć prognozy w Turcji.
30 stycznia przywódcy krajów Unii Europejskiej mają na szczycie w Brukseli zaakceptować kształt paktu fiskalnego. Polska walczy obecnie o to, aby kraje spoza strefy euro także były zapraszane na spotkania i miały prawa głosu. W poniedziałek na rozmowy w tej sprawie przylatuje do Warszawy Przewodniczący Rady Europejskiej Herman van Rompuy.
IAR