Oficjalnie informowano, że głównym tematem spotkań włoskiego premiera z unijnymi liderami były sprawy gospodarcze. Tyle, że nic ostatnio się nie wydarzyło, by wymagało to nagłej wizyty w Brukseli, czy Strasburgu. Wprowadzane oszczędności przez Włochy zostały już pozytywnie ocenione przez Komisję Europejska, nie miała więc ona żadnych pytań i zastrzeżeń. To władze w Rzymie poprosiły o spotkanie - tłumaczy rzecznik Komisji Alejandro UIzurrun de Asanza y Munoz. "Kiedy przewodniczący Komisji otrzymuje prośby o spotkania od premierów krajów członkowskich, przychyla się do nich" - dodał.
Po rozmowach w oświadczeniu dla prasy szef Komisji napisał o pożytecznym spotkaniu, które było okazją do dyskusji na temat sytuacji w strefie euro, a w szczególności we Włoszech. W podobnym tonie było utrzymane oświadczenie przewodniczącego Rady Europejskiej Hermana Van Rompuya. Po żadnym ze spotkań nie zorganizowano konferencji prasowej i już pojawiły się komentarze, że Silvio Berlusconi ucieka nie tylko przed prokuratorami, ale i dziennikarzami.
IAR