Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE pomaga walczyć z emisją CO2

0
Podziel się:

Natychmiastowe wsparcie finansowe Unii Europejskiej dla najuboższych krajów świata wyniesie 7 miliardów 200 milionów euro. Decyzję w tej sprawie podjęli unijni liderzy na szczycie w Brukseli. Pieniądze mają być przeznaczone w ciągu najbliższych trzech lat na pomoc ubogim państwom w walce ze zmianami klimatycznymi.

Unijne kraje uzbierały większą kwotę niż wcześniej planowano. Szwecja kierująca pracami Wspólnoty spodziewała się, że ta pomoc wyniesie około sześciu miliardów euro. Europejska składka była dobrowolna, ale wszystkie unijne kraje zgodziły się złożyć na specjalny fundusz. Najuboższe kraje świata będą z niego korzystać, ale w zamian powinny zobowiązać się do znacznych ograniczeń emisji dwutlenku węgla.

Z uzgodnionym finansowym wsparciem unijni liderzy polecą do Kopenhagi na międzynarodowy szczyt klimatyczny. W przyszłym tygodniu w duńskiej stolicy powinny zakończyć się negocjacje dotyczące globalnego porozumienia w sprawie redukcji emisji gazów cieplarnianych.

Na razie unijny cel to zmniejszenie emisji CO2 o jedną piątą do 2020 roku. Europejscy liderzy potwierdzili dziś, że Wspólnota jest gotowa zwiększyć redukcję do 30 procent - ale tylko wtedy, gdy ambitne plany ograniczenia emisji zadeklarują uprzemysłowione potęgi. "Czekamy na konkretne deklaracje" - mówił szwedzki premier, dodając że chodzi przede wszystkim o Stany Zjednoczone.

Polska zadeklarowała przekazanie na walkę ze zmianami klimatycznymi w najbiedniejszych krajach świata do 60 milionów euro. Pieniądze, które będą pochodziły ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2, mają być przekazywane przez 3 lata. Premier Donald Tusk podkreślił, że polska propozycja spotkała się z międzynarodowym uznaniem. Rząd zakłada, że na walkę ze zmianami klimatycznymi wydamy 10 procent tego, co uzyskamy ze sprzedaży uprawnień do emisji CO2.

Przewodniczący Komisji Europejskiej Jose Manuel Barroso podkreślił, że w walkę o klimat powinna angażować się cała wspólnota międzynarodowa. Barroso zaznaczył na konferencji w Brukseli, iż zarówno Komisja Europejska ,jak i najbardziej rozwinięte państwa świata wierzą, że da się wypracować światowe porozumienie. Z kolei brytyjski premier Gordon Brown określił unijne ustalenia jako "znaczący krok" ku osiągnięciu porozumienia w Kopenhadze.

Tymczasem Stany Zjednoczone kwestionują kluczowe elementy zaproponowane podczas szczytu klimatycznego w Kopenhadze. Zdaniem amerykańskiego negocjatora Todda Sterna propozycje "nie są zrównoważone". Jego zdaniem wschodzące potęgi gospodarcze nie zostały poddane wystarczającej presji, by zredukować emisję dwutlenku węgla.

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)