Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

UE szczyt-Grecja

0
Podziel się:

Strefa euro nie zmienia stanowiska wobec Grecji. Nalega na kontynuowanie reform, oraz cięcia wydatków ale - wbrew oczekiwaniom - nie proponuje złagodzenia rygorów planu oszczędnościowego.

Deklaracja w sprawie sytuacji w Grecji została przyjęta na zakończenie unijnego szczytu w Brukseli. Miejsce Grecji jest w strefie euro, może ona liczyć na finansowe wsparcie, ale najpierw musi wypełnić wszystkie zobowiązania - tak można podsumować oświadczenie przywódców eurolandu. "Jesteśmy świadomi wysiłków podejmowanych przez greckich obywateli, ale kontynuacja niezbędnych reform jest najlepszą gwarancją na lepszą i dostatnią przyszłość w strefie euro" - mówił na zakończenie spotkania przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy. W podobnym tonie wypowiadał się szef Komisji Europejskiej Jose Barroso. "Będziemy stać po stronie Grecji jeśli wypełni ona zobowiązania" - dodał. Te zobowiązania to dalsze ograniczenia wydatków w zamian za międzynarodową finansową pomoc.
Przed szczytem mówiło się, że Bruksela zaoferuje złagodzenie kryteriów i da więcej czasu Atenom na reformy, a tym samym sprawi, że oszczędności będą mniej bolesne. To miałoby zachęcić Greków do zagłosowania w czerwcowych wyborach parlamentarnych na proreformatorskie partie. Jednak euroland nie zdecydował się na to teraz. Na razie czeka wynik głosowania. "Wszyscy mają poczucie nie tyle grozy, co wyzwania w najbliższych tygodniach. Nad tym spotkaniem wisi ponury znak zapytania, bo wciąż brakuje odpowiedzi politycznych jeśli chodzi o przyszłość Grecji" - mówił na zakończenie szczytu premier Donald Tusk. Wynik czerwcowych wyborów parlamentarnych w Grecji jest ważny, bo jeśli wygrają partie radykalne i odrzucą program drastycznych cięć, wtedy Anteny nie otrzymają kolejnej transzy międzynarodowej pożyczki i zbankrutują, co może zagrozić stabilności strefy euro.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)