Przedstawiciele organów ścigania tłumaczą, że sprawa ma raczej charakter kryminalno - chuligański, a sprawa karna została wszczęta z paragrafu o terroryzmie, ponieważ odpowiada on w największym stopniu temu, co działo się wczoraj w Dniepropietrowsku.
Prokurator generalny Wiktor Pszonka powiedział, że najbardziej prawdopobną jest wersja mówiąca o tym, że zamachy przeprowadziły te same osoby, które stoją za eksplozją w samym centrum miasta w listopadzie. Zginęła wtedy 1 osoba. Prokurator nie chciał ujawnić innych wersji, które rozpatruje milicja.
Opozycja oskarża władze o to, że wykorzystają wczorajsze wydarzenia do dalszego ograniczenia swobód obywatelskich, a, na przykład, przedstawiciele organizacji weteranów Afganistanu, którzy nieraz demonstrowali przeciwko rządzącym, obwiają się, że wybuchy staną się pretekstem do ataku na ich stowarzyszenie ze strony organów ścigania. Politolodzy wykluczają jednak, aby to władze stały za zamachami podkreślając, że na miesiąc przed Euro 2012 oznaczałoby to całkowitą porażkę wizerunkową.
IAR