Julia Tymoszenko weźmie udział w szczycie Europejskiej Partii Ludowej, której członkiem jest jej ugrupowanie. Spotka się między innymi z przewodniczącym Parlamentu Europejskiego Jerzym Buzkiem. Była premier ma zamiar przekonać polityków w Brukseli, że na Ukrainie budowany jest system autorytarny.
Jednym z dowodów mają być oskarżenia stawiane jej przez Prokuraturę Generalną. Zarzuca ona Julii Tymoszenko malwersacje finansowe w czasie, gdy kierowała rządem. Od grudnia była premier ma zakaz opuszczania miejsca zamieszkania. Dla wyjazdu do Brukseli śledczy zrobili wyjątek. Julia Tymoszenko zapewnia, że na stałe nie wyjedzie z Ukrainy. "Prezydent na takie szczęście nie ma co liczyć. Na pewno wrócę w piątek na Ukrainę" - dodała tuż przed wylotem.
Wcześniej Julia Tymoszenko poprosiła także o zgodę na wyjazd na Litwę pod koniec czerwca na konferencję "Najlepsze doświadczenia wzmacniania demokracji". Prokuratura poinformowała jednak, że tutaj decyzja zostanie podjęta później w zależności od tego, na jakim etapie będzie znajdowała się sprawa byłej premier. Niewykluczone, że wtedy będzie już przekazana do sądu.
