Przyczyną tragedii był wybuch butli z tlenem - poinformował Manolis Piławow z ługańskiej Rady Miejskiej. Podkreślił, że zgodnie z zasadami bezpieczeństwa, butle z tlenem nigdy nie znajdują się na oddziale. Ich miejsce jest w specjalnym pomieszczeniu i stamtąd podawany jest tlen. "Jak to się stało, że były na oddziale - to, jak sądzę, będzie wyjaśniane. Wszystko wskazuje na to, że jedną z ofiar jest człowiek, który przełączał tę butlę" - powiedział Manolis Piławow.
W trakcie wybuchu w szpitalu mogło przebywać prawie 300 osób - pacjentów i pracowników placówki. Na miejscu trwa akcja ratunkowa. Pracuje łącznie piętnastu ratowników. Na razie udało im się wydobyć spod gruzów trzy żywe osoby. Trwają poszukiwania 14 pacjentów i 8 pracowników szpitala.
Na miejscu jest już premier Julia Tymoszenko. Pomoc finansową zapowiedział też Partia Regionów Wiktora Janukowycza. Ci politycy spotkają się w drugiej turze wyborów prezydenckich 7 lutego, a jeszcze przed pierwszą stoczyli bój o wyborców z obwodu ługańskiego, gdzie doszło do eksplozji.
