Deputowani Bloku Julii Tymoszenko przyszli na posiedzenie w czarnych i białych koszulkach z napisami: "Ukrainie - wolność", "Wolność dla więźniów politycznych" i fotografią Julii Tymoszenko za kratami. W momencie, gdy na salę wszedł prezydent przedstawiciele opozycji krzyczeli: "Hańba". Następnie opozycjoniści wyszli z sali, a w swoim sektorze rozłożyli ogromny plakat ze zdjęciem Julii Tymoszenko. Iwan Kyrylenko z ugrupowania byłej premier wytłumaczył, że z powodu tego, iż Julia Tymoszenko przebywa w areszcie ich klub "nie jest w świątecznym nastroju".
Później głos zabrał prezydent Wiktor Janukowycz, który mówił o kolejnych reformach, w tym o konieczności prywatyzacji przedsiębiorstw państwowych. Zapowiedział także trudności gospodarcze w związku z kolejną falą światowego kryzysu. Tradycyjnie nie obyło się bez przejęzyczenia, zamiast powiedzieć o tym, że władza kształtuje dobre warunki dla przedsiębiorców, prezydent powiedział o ich zniekształcaniu.
Informacyjna Agencja Radiowa