Doniecki Sąd Administracyjny motywował swoją decyzję tym, że Stepan Bandera zmarł przed 1991 rokiem, a zatem nie był obywatelem Ukrainy, a tylko tacy mogą otrzymać tytuł Bohatera tego kraju. Według nacjonalistycznego ugrupowania Swoboda, zgodnie z taką logiką, pozbawiony wyróżnienia może zostać także podporucznik Armii Czerwonej Ołeksij Berest, który 30 kwietnia 1945 roku zawiesił radziecki sztandar nad Reichstagiem. Podobnie wygląda sprawa Kuzmy Derewianki, który w imieniu ZSRR przyjmował kapitulację Japonii. Tytuł Bohatera Ukrainy może stracić 6 strażaków, którzy pierwsi gasili pożar po awarii w Czarnobylu w 1986 roku. Wśród kilkunastu inych osób, które też mogą zostać go pozbawione są poeta Wasyl Stus, kompozytor Wołodymyr Iwasiuk, oraz dowódca UPA Roman Szuchewycz.
W piątek doniecki okręgowy sąd administracyjny uznał dekret Wiktora Juszczenki dotyczący nadania Stepanowi Banderze tytułu Bohatera Ukrainy za niezgodny z prawem i anulował decyzję poprzedniego szefa państwa. Sąd przychylił się do wniosku adwokata Ołeksandra Ołencewycza, który uzasadniał, że zgodnie z ukraińskim prawem tytuł Bohatera Ukrainy może zostać nadany jedynie obywatelowi tego kraju, a Stepan Bandera nigdy nim nie był ponieważ został zastrzelony w 1959 roku przez agenta KGB.