Chodzi, między innymi, o okręg w Obuchowie pod Kijowem, gdzie nie uznano niemal 30 tysięcy głosów, z których większość została oddana na kandydata opozycji. W innym okręgu, w Pierwomajsku protokoły komisji okręgowej siłą zabrały oddziały specjalne milicji Berkut.
Opozycja nie jest zadowolona z decyzji CKW choć przyznaje, że lepiej jeszcze raz zorganizować wybory niż, aby ogłoszono zwycięstwo prorządowych kandydatów. Wiaczesław Kyrylenko ze Zjednoczonej Opozycji podkreślił w rozmowie z telewizją Ukraina, że oponenci władz mają dokumenty ze wszystkich okręgów, które są dowodem na zwycięstwo ich kandydatów.
Jeżeli Rada Najwyższa ogłosi ponowne wybory, odbędą się one na początku stycznia.
Informacyjna Agencja Radiowa