Witalij Kliczko powiedział, że tuż po zamachach dzwonili do niego znajomi z Niemiec, którzy mówili, że informacje napływające z Ukrainy wywołały zaniepokojenie, a kibice masowo oddają bilety kupione na mecze w tym kraju. Jego zdaniem, władze powinny jak najszybciej poinformować wszystkich, co tak naprawdę się stało w Dnieporpietrowsku.
Wcześniej prezes Federacji Futbolu Ukrainy Hryhorij Surkis przyznał, że wczorajsze wydarzenia pogorszą wizerunek Ukrainy przed Euro 2012. Wyraził także nadzieję, że władzom uda się uniknąć międzynarodowej kompromitacji i zrobią wszystko, aby zapewnić bezpieczeństwo tym, którzy przyjadą na Mistrzostwa.
We wczorajszym oświadczeniu UEFA zapewniła, że nie ma zamiaru odwoływać spotkań Euro 2012 na Ukrainie i jest pewna, że rządzący dołożą wszelkich starań, aby turniej przebiegł w jak najlepszej atmosferze.
Wczoraj w południe w Dniepropietrowsku doszło do 4 eksplozji w samym centrum miasta. Rannych zostało 30 osób, 22 z nich nadal przebywają w szpitalach, z tego 10 to dzieci. 4 hospitalizowane osoby są w stanie ciężkim
IAR
