Słowa premier padły w czasie przygotowań do jej oficjalnego wystąpienia dotyczącego fiaska rozmów koalicyjnych z Partią Regionów. Zdanie "przepadło wszystko" dotyczyło tekstu jej przemówienia, który zniknął ze specjalnego monitora, doskonale oddawało jednak sytuację, w której znalazła się Julia Tymoszenko po tym, jak media ujawniły kulisy rozmów z Partią Wiktora Janukowycza.
Film, który został umieszczony w serwisie YouTube, wykorzystały 3 kanały telewizyjne: Inter, 1plus1 i Nowy. Ponieważ w pierwszym z nich ataki na Julię Tymoszenko są jedną z zasad programowych, emisja fragmentu filmu nie była zaskoczeniem. Wydawcy dwóch pozostałych ponieśli jednak konsekwencje - w Nowym Kanale, Wołodymyr Pawluk został zmuszony do napisania podania o rezygnacji z zajmowanego stanowiska. Jak sugeruje, z powodu "nacisków z góry". W telewizji 1plus1, dyrektor działu informacji Natalia Katerynczuk po konflikcie z szefem stacji na razie udała się na zwolnienie lekarskie.