Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina: Kijów po nocnych przepychankach

0
Podziel się:

Po nocnych przepychankach z milicją w Kijowie, sytuacja w ukraińskiej stolicy jest spokojna. Do szpitali trafiło co najmniej sześciu zwolenników opozycji, w tym jeden z jej liderów - Jurij Łucenko.
Do przepychanek, sprowokowanych wczorajszym wyrokiem sześciu lat więzienia dla trzech przedstawicieli radykalnego prawicowego ugrupowania Patriota Ukrainy, doszło w nocy. Skazani przez sąd mieli jakoby przygotowywać w 2011 roku akty terrorystyczne, między innymi mieli planować wysadzenie pomnika Lenina w Boryspolu pod Kijowem. Według opozycji, była to prowokacja Służby Bezpieczeństwa, a zeznania świadków zostały wymuszone przez milicję.
Wczoraj przed sądem protestowali oponenci władz, w tym ci, którzy na co dzień przebywają na Majdanie. W nocy doszło do przepychanek z milicją. Funkcjonariusze oddziałów specjalnych Berkut pobili kilkanaście osób, w tym Jurija Łucenkę, jednego z liderów ukraińskiej opozycji. Żona polityka Iryna powiedziała, że chciał on obronić manifestujących przed milicją. Sam jednak został pobity, ma wstrząs i uraz mózgu, ranę głowy i liczne siniaki. W karetce, w drodze do szpitala trzy razy tracił przytomność, teraz czuje się lepiej.
Tymczasem, jak informuje portalu Ukraińska Prawda, Stany Zjednoczone rozważają wprowadzenie sankcji wobec niektórych ukraińskich urzędników. Najwyższy rangą jest wśród nich minister spraw wewnętrznych Witalij Zacharczenko. Podległa mu milicja, w tym oddziały specjalne Berkut, brały udział w brutalnej pacyfikacji pokojowej manifestacji 30 listopada. Dotąd nikt nie został ukarany. Organy ścigania chętnie zajmują się natomiast uczestnikami proeuropejskich i antyrządowych protestów, które trwają od 21 listopada.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)