Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Ukraina Odnalazł się porwany działacz Majdanu

0
Podziel się:

Ihor Łucenko - wypuszczony

Ciężko pobity, ale żywy - porwany aktywista Majdanu Ihor Łucenko został wypuszczony na wolność. Przez kilkanaście godzin znęcali się nad nim przeciwnicy antyrządowych manifestacji.
Ihor Łucenko jest działaczem organizacji "Ocalmy stary Kijów", która walczy z nielegalnymi budowami w centrum ukraińskiej stolicy. Od początku protestów na Majdanie brał w nich aktywny udział, jako jeden z głównych organizatorów. W nocy z poniedziałku na wtorek został porwany prosto ze szpitala wraz z rannym kolegą, którego przywiózł do kliniki. Razem zostali wywiezieni do lasu, gdzie byli katowani przez nieznanych sprawców. Jego zdaniem, bili bardzo profesjonalnie. Działacz nie wyklucza, że byli to milicjanci. Podkreśla jednak, że gdy ich katowali - nie byli na służbie.
Ihor Łucenko dodaje, że mężczyźni, prawdopodobnie pochodzący ze Wschodu Ukrainy, zadawali wiele pytań dotyczących działalności Majdanu. Ocenia, że byli oni głęboko przekonani, iż antyrządowi manifestanci są opłacani przez opozycję i pochodzą przede wszystkim z zachodniej części kraju. Jego kolega, porwany razem ze szpitala, lwowianin został pobity o wiele mocniej, jednak jego los nie jest znany. Prawdopodobnie został przewieziony później do jednego z kijowskich komisariatów.
Według Ihora Łucenki, są to systematyczne działania grupy osób, które ideologicznie, z własnego przekonania, popierają władze. Ich celem jest to, aby ukarać aktywistów zanim trafią ma milicję.
Ihor Łucenko został wywieziony w pole i tam zostawiony przez porywaczy. Udało mu się dostać do szpitala. Ma wstrząs mózgu, podbite oko i uszkodzone nogi.
Jest to drugi tak znany działacz, który został pobity w Kijowie przez nieznanych sprawców. Pod koniec grudnia została brutalnie zaatakowana inna aktywistka - Tetiana Czornowoł. Do pobić dochodzi też w innych miastach Ukrainy, najwięcej takich przypadków było w Charkowie na wschodzie kraju.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)