Według anonimowego ukraińskiego dyplomaty, Petro Poroszenko ma odwiedzić Moskwę za tydzień 23 października. Przewidywane są rozmowy z jego rosyjskim odpowiednikiem - Siergiejem Ławrowem.
Ambasada Ukrainy w Moskwie nie komentuje tej informacji. Jej rzecznik Oleh Wołoszyn poinformował jednak, że strona rosyjska jest zainteresowana jak najszybszym nawiązaniem kontaktów z nowym szefem MSZ.
Nie jest wykluczone, że następnym miastem po Moskwie, które odwiedzi Petro Poroszenko będzie Waszyngton albo Warszawa.
Tydzień temu, od razu po objęciu stanowiska, nowy minister powiedział, że głównym elementem polityki zagranicznej Ukrainy ma być współpraca z Unią Europejską. Jednocześnie podkreślił, że ma zamiar budować konstruktywne stosunki z Rosją ponieważ jest ona "największym i najważniejszym strategicznym partnerem Kijowa".
W zeszły piątek, Petro Poroszenko wraz z prezydentem Wiktorem Juszczenką, odwiedził Kiszyniów, gdzie odbywał się szczyt Wspólnoty Niepodległych Państw, a wczoraj także razem z prezydentem rozpoczął dwudniową wizytę w Brukseli.
Nowy szef MSZ ukończył Instytut Stosunków Międzynarodowych na kijowskim uniwersytecie imienia Tarasa Szewczenki. W 2005 roku objął stanowisko sekretarza Rady Bezpieczeństwa Narodowego i Obrony, ale został z niego usunięty po kilku miesiącach z powodu oskarżeń o korupcję i zabieganie o własne interesy. Od 2007 roku jest przewodniczącym rady Narodowego Banku Ukrainy.
Petro Poroszenko jest jednak przede wszystkim biznesmenem. Firma przez niego stworzona jest właścicielem - między innymi telewizji informacyjnej, fabryk słodyczy oraz autobusów nie tylko na Ukrainie, ale także w Rosji. Oficjalnie firma Poroszenki jest przepisana na jego ojca. Petro Poroszenko jest na liście 30. najbogatszych Ukraińców.