Przewodniczący kijowskiej komisji wyborczej Andrzej Grabowski powiedział Polskiemu Radiu, że na listy wyborców zapisało się w ukraińskiej stolicy 280 osób. Dodał przy tym, że wprowadzone w tym roku po raz pierwszy głosowanie korespondencyjne nie cieszyło się dużą popularnością. W Kijowie z tej możliwości skorzystało kilkanaście osób.
Andrzej Grabowski zaznaczył, że trudno określić ostateczną liczbę głosujących, a zatem także frekwencję, bowiem nigdy nie wiadomo, ile zagłosuje osób z zaświadczeniem uprawniającym do udziału w wyborach poza miejscem zamieszkania. Z tym problemem stykają się wszystkie zagraniczne konsulaty.
Najwięcej wyborców zarejestrowało się jednak nie w stolicy, a we Lwowie, trzystu. Najmniej w Sewastopolu na Krymie, zaledwie kilkunastu.
IAR