Spotkanie Wiktora Janukowycza z przedstawicielami Unii Europejskiej wydłużyło się z 40 minut do 3 godzin. W wygłoszonym po jego zakończeniu oświadczeniu przewodniczący Rady Europejskiej Herman Van Rompuy ogłosił oficjalnie, że zakończono negocjacje, ale to, czy dokument zostanie później podpisany, a następnie ratyfikowany, zależy od sytuacji politycznej na Ukrainie. Przede wszystkim chodzi o wybiórcze stosowanie prawa, w tym sprawę przebywającej w areszcie byłej premier Julii Tymoszenko, a także wolność słowa i zgromadzeń. Papierkiem lakmusowym będą przyszłoroczne wybory parlamentarne, które na Ukrainie odbędą się w październiku.
IAR