Ukraina Kijów wybory
Ukraińskiej opozycji nie udało się doprowadzić do ogłoszenia wyborów w Kijowie. Oponentom władz zabrakło głosów w parlamencie.
2,5 roku temu Wiktor Janukowycz usunął ze stanowiska mera Leonida Czernoweckiego. W mieście rządzi obecnie powołany przez prezydenta Ołeksandr Popow. Opozycja żąda jednak ogłoszenia w tym roku wyborów mera. Partia Regionów zdając sobie sprawę, że przegra stara się przesunąć je na późniejszy termin.
Przedstawiciele tego ugrupowania twierdzą, że są gotowi rozważyć przeprowadzenie wyborów dopiero po decyzji Trybunału Konstytucyjnego, który ma wyjaśnić pewne spory prawne dotyczące tego głosowania. Stanie się to najwcześniej 29 kwietnia.
W czasie głosowania przed Radą Najwyższą odbywała się demonstracja zwolenników opozycji. Wzięło w niej udział kilka tysięcy osób, z tego część otrzymała za udział pieniądze. Swój mityng zorganizowała także rządząca Partia Regionów. Był on całkowicie opłacony - wzięli w nim udział przede wszystkim emeryci oraz młodzież o wyglądzie sportowców. Ich głównym zadaniem było zajęcie miejsca przed parlamentem. Demonstracja odbywała się pod hasłem "Opowiadamy się za integracją europejską". Uczestnicy otrzymali za 8 godzin pracy 200 hrywien, czyli 80 złotych.
IAR
