O tym, czy ktoś zdobył mandat, czy nie może zaważyć nawet jeden głos.Kandydaci wykorzystują wszystkie możliwe środki, aby kontrolować, a czasem nawet wpływać na proces liczenia głosów. Najwięcej problemów jest w Kijowie, w tych okręgach, gdzie starły się interesy polityków opozycji i władz.
Na przykład w 215 okręgu, liczenie głosów zakończono rano ponieważ dochodziło tam do prób fałszowania wyników na rzecz kandydatki popieranej przez władze Hałyny Herehi. W końcu wygrał Andrij ILLienko ze Swobody, który zdobył o 191 głosów więcej. Jego zdaniem, było to historyczne zwycięstwo, które udowodniło, że "idee, wiara i braterstwo są ponad forsą i fałszerstwami".
Hałyna Hereha jest sekretarzem Kijowskiej Rady Miejskiej i właścicielką największej ukraińskiej sieci hipermarketów budowlanych. W czasie swojej kampanii starała się przekupić wyborców budując place zabaw i rozdając reklamówki z podstawowymi produktami spożywczymi.
Napięta sytuacja pozostaje w innych okręgach w Kijowie i pod stolicą, gdzie także różnice między kandydatami władz i opozycji są niewielkie.
IAR