Ukraiński parlament po raz kolejny odłożył rozpatrzenie ustaw dotyczących leczenia skazanych za granicą. Nowe prawo mogłoby umożliwić wyjazd z kraju byłej premier Julii Tymoszenko. Niewykluczone, że deputowani zbiorą się na nadzwyczajne posiedzenie w przyszłym tygodniu.
Teoretycznie głosować ustawy można jeszcze w piątek, jednak, jak poinformowali opozycyjni deputowani w czasie spotkania z przedstawicielami Parlamentu Europejskiego Patem Coksem i Aleksandrem Kwaśniewskim, reprezentanci rządzącej Partii Regionów odrzucili taką możliwość.
Przywódca opozycyjnej Ojczyzny Julii Tymoszenko Arsenij Jaceniuk podkreśla, że on i jego koledzy są gotowi do kompromisu. Nie chce go jednak Partia Regionów, dla której jak się wyraził "strach przed Julią Tymoszenko znaczy więcej niż los 45 milionów Ukraińców".
Lider nacjonalistycznej Swobody Ołeh Tiahnybok dodaje, że sytuację może uratować jedynie interwencja prezydenta. Zaznaczył, że nadzieję daje dobry nastrój przedstawicieli misji Parlamentu Europejskiego.
W przyszły czwartek Pat Cox i Aleksander Kwaśniewski mają przedstawić ostateczny raport dotyczący sytuacji na Ukrainie. Jeśli do tego czasu problem Julii Tymoszenko nie zostanie rozwiązany, zagrożone będzie podpisanie umowy stowarzyszeniowej Kijowa z Unią Europejską. Ma do tego dojść pod koniec miesiąca w Wilnie.
IAR
