Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Uliczne protesty nie zmienią bułgarskiej sceny politycznej

0
Podziel się:

OPINIA Balcer - Bułgaria - wybory

Uliczne protesty w Bułgarii nie zmienią sceny politycznej - przewiduje Adam Balcer ekspert DemosEuropa. Od rana obywatele tego kraju w przedterminowym głosowaniu wybierają skład nowego parlamentu. To efekt licznych demonstracji, które zmusiły 20 lutego centroprawicowy rządu Bojko Borysowa do ustąpienia.
Adam Balcer w rozmowie z Informacyjną Agencją Radiową przekonuje, że Bułgarzy wychodząc na ulice w lutym protestowali przeciwko korupcji i trudnej sytuacji ekonomicznej. Ekspert DemosEuropa zwraca jednak uwagę, że nie udało się im zbudować jednej "koalicji niezadowolonych" na czas wyborów.
Ta rewolucja na ulicach przypominała trochę Ruch Oburzonych w Hiszpanii. Protesty w Bułgarii nie wyłoniły żadnej alternatywy politycznej, żadnego charyzmatycznego lidera." - przypomina ekspert DemosEuropa
Adam Balcer ocenia, że Bojko Borysow, decydując się na wcześniejsze wybory zdecydowanie zwiększył swoje szanse na ponowne rządzenie."On dymisją zaskoczył całą opozycję, która była kompletnie nie przygotowana do wyborów. " - przekonuje ekpert.
O 240 miejsc w parlamencie ubiega się ponad osiem tysięcy kandydatów, reprezentujących 45 partii i ugrupowań politycznych.
Ostatnie przedwyborcze sondaże wskazują na nieznaczne zwycięstwo partii Obywatele na rzecz Europejskiego Rozwoju Bułgarii (GERB), byłego premiera Bojko Borysowa. Na drugim miejscu plasuje się opozycyjna dotąd Bułgarska Partia Socjalistyczna, natomiast trzecie może zdobyć Ruch na rzecz Praw i Swobód, partia uznawana za ugrupowanie mniejszości tureckiej.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)