Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

Unia Europejska karze Polskę

0
Podziel się:

Komisja Europejska ponownie domaga się od Polski zwrotu unijnych środków. Tym razem chodzi o ponad 30 milionów euro. Powodem jest niedostateczna kontrola przy wykorzystywaniu europejskich funduszy rolnych w latach 2007-2008. O sprawie jako pierwsze poinformowało Polskie Radio.
Szczegóły decyzji przedstawił rzecznik KE Roger Waite. "Kiedy rolnicy składają wniosek o dotacje bezpośrednie, musi istnieć dokładny system, w ramach którego państwa członkowskie mogą zweryfikować, które działki rolne kwalifikują się do otrzymania dotacji, a które nie. W tym właśnie systemie zauważyliśmy problemy nie tylko w Polsce, ale także w innych krajach członkowskich" - poinformował. Jak dodał, w sumie Polska powinna zwrócić 39 milionów euro za dwa lata, jednak część pieniędzy została już wstrzymana. Zatem UE żąda zwrotu 30,4 milionów euro.
Waite dodał, że odpowiedzialnym za system jest polski rząd i to on musi teraz zwrócić pieniądze. "Następnym razem, gdy Polska zwróci się o pieniądze do Komisji, od tej sumy odliczone jej zostanie 30 milionów 400 tysięcy euro" - wyjaśnił.
Rzecznik Komisji Europejskiej wyjaśniał również, na jakich zasadach rolnicy ubiegają się o dotacje. Należy przygotować mapę swoich ziem, Komisja Europejska wymaga przygotowania całego rejestru danych tych obszarów. Następnie Komisja tworzy system identyfikacji ziem i jeżeli zbiór danych parceli rolniczych nie działa odpowiednio, to nie ma też możliwości odpowiednich kontroli. Wówczas nie można sprawdzić, czy te obszary podchodzą pod dany fundusz europejski oraz czy dany teren rolniczy nie zwrócił się 2 razy z prośbą o środki europejskie. I właśnie to wykryto w Polsce - tłumaczył rzecznik Komisji Europejskiej.
Ukarana została nie tylko Polska. Komisja będzie żadąć zwrotu w sumie 169 milionów euro od piętnastu państw członkowskich. Na początku KE zażądała od nich 180 milionów euro. Część z tych pieniędzy już została odzyskana, dlatego ostatnia suma jest nieco niższa. Najwięcej pieniędzy Bruksela żąda od Wielkiej Brytanii - prawie 60 milionów euro.
W kraju nie milknie burza po decyzji KE. Poseł PO Paweł Olszewski zapowiedział, że Polska odwoła się od decyzji Brukseli. Informacje te potwierdza Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi. Na swojej stronie resort napisał, że nie zgadza się z postanowieniem Komisji i w związku z tym w najbliższym czasie "wystąpi z wnioskiem do Ministra Spraw Zagranicznych o skierowanie skargi o unieważnienie tej decyzji".
Sprawę skomentował także PiS. Posłowie partii są przekonani, że za karę od Komisji Europejskiej odpowiedzialny jest rząd PO-PSL. Eurodeputowany partii Ryszard Czarnecki podkreślił, że to już nie pierwsza wpadka rządu co oznacza, że obecna koalicja nie umie dysponować unijnymi środkami. Polityk liczy jednak na to, że Polska odwoła się od decyzji Komisji. "Będziemy trzymali za rząd kciuki, aby odzyskał to, co nam się należy jak psu zupa" - powiedział.
To nie pierwszy raz, gdy Komisja Europejska żąda od Polski zwrotu unijnych pieniędzy. W maju Bruksela ukarała Polskę za niewystarczające kontrole wniosków o dotacje w mniejszych gospodarstwach rolnych w latach 2004-2006. Chodziło wtedy o prawie 80 milionów euro.

IAR

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)