Liczna obstawa z Biura Ochrony Rządu miała przygotowane parasole, w razie gdyby w stronę gościa poleciały jajka, ostatecznie skończyło się na kilku inwektywach. Ale były też kwiaty, te wręczyli zarządca kompensacji Roman Nojszewski i były wiceprezes, a obecnie dyrektor stoczni Bogusław Adamski.
Neelie Kroes nie jest mile widziana przez pracowników, bo zadecydowała o zamknięciu zakładów w Szczecinie i w Gdyni i sprzedaży ich majątku w przetargach.
Unijna komisarz zamierza zwiedzić nieczynny zakład, później zaplanowano spotkanie ze związkami zawodowymi, jednak stoi ono pod znakiem zapytania. Działacze twierdzą bowiem, że jedyną osobą z którą chcieliby porozmawiać o dalszych losach zakładu, jest nowy prezes spółki Polskie Stocznie i przedstawiciel katarskiego inwestora, holender Jan Ruurd de Jonge. Nie wiadomo, czy spotka się on ze związkowcami, z Neelie Kroes nikt z pracowników rozmawiać nie chce.
