"Mubarak musi odejść", "Precz z dyktaturą", "Demokracja dla Egiptu" - pod takimi hasłami demonstrowali mieszający w USA Egipcjanie.
"Mieszkam tu od 20 lat, ale moje serce jest w Kairze. Mubarak był
prezydentem jeszcze zanim się urodziłem i najwyższy czas aby odszedł. Nasz kraj nazywa się Arabska Republika Egiptu, a nie Królestwo Mubaraka" - mówił Polskiemu Radiu uczestnik demonstracji.
Manifestanci apelowali do prezydenta Baracka Obamy by jednoznacznie opowiedział się po stronie protestujących w Egipcie i zażądał dymisji Hosniego Mubaraka.
W demonstracjach solidarności z antyrządowymi protestami w Egipcie jakie odbyły się w USA wzięło udział kilkadziesiąt tysięcy osób. Podobne manifestacje odbyły się tez w Kanadzie.
IAR