Tak jak do Nowego Jorku tak i do Shanksville w Pensylwanii Barack Obama przybył wraz żona Michelle. Po dotarciu na miejsce, trzymając się za ręce para prezydencka udała się pod ścianę z nazwiskami 33 pasażerów i 7 członków załogi Boeinga 757, który zmierzał w kierunku Waszyngtonu i który runął na ziemię o 10:03 czasu lokalnego. Obama złożył wieniec na cześć ofiar katastrofy. Następnie spotkał się z rodzinami zabitych, którzy wykorzystali okazję by zbierać autografy i robić sobie zdjęcia z prezydentem. Jego wizycie w Shanksville towarzyszyły brawa i okrzyki "USA, USA".
Prezydent Stanów Zjednoczonych uda się jeszcze dziś do Pentagonu, gdzie odda hołd ofiarom ataku na amerykański resort obrony. Wieczorem, podczas uroczystego koncertu w Centrum Kennedy'ego wygłosi 15-minutowe przemówienie, w którym będzie przekonywał, że 10 lat po zamachach Ameryka jest silniejsza i bezpieczniejsza.