" Zrobiliśmy to ponownie" - powiedział do swoich zwolenników Rick Santorum gdy było już pewne, że kolejny wyborczy wtorek w partii republikańskiej należał do niego. "Kontynuujemy cały czas naszą kampanię. Chicałbym podziękować wszystkim za poparcie, jestem tutaj dla was, nie czuje się samotny" - podsumował Santorum, który zwyciężył łącznie w 10 stanach. Lider wyścigu o nominację prezydencką z ramienia republikanów Mit Romny tryumfował w 16 stanach.
Zarówno Alabama jak i Mississippi są bardzo konserwatywne a poglądy Mita Romneya są dla mieszkańców tych regionów USA zbyt liberalne i nie miał on większych szans na powodzenie. Walka o wygraną toczyła się dlatego tym razem między Santorum a Newt Gingrichem. Jednak zarówno w przypadku Mississippi jak i Alabamy nie ma zasady "zwycięzca bierze wszystko", a głosy elektorskie dzielone są proporcjonalnie, stąd końcowe wyniki nie wpłynęły znacząco na ogólną klasyfikację, w której w dalszym ciągu pewnie prowadzi Romney mając dużą przewagę nad konkurentami.
IAR