Wybory prezydenckie w USA rozstrzygną się w kilkunastu stanach, wśród których są Michigan, Ohio i Pensylwania. W stanach tych mniejsza sporo Amerykanów polskiego pochodzenia. Jest jednak mało prawdopodobne by wizyta w Polsce przysporzyła Romneyowi wiele dodatkowych głosów. Mieszkająca w Michigan, Ohio i Pensylwanii Polonia w zdecydowanej większości nie mówi po polsku, niewiele wie o naszym kraju a wybierając prezydenta kieruje się głownie sprawami amerykańskimi. Jest jednak inny powód dla którego wizyta w Warszawie i Gdańsku jest ważna dla kandydata Republikanów. Otóż podróż do Polski ma wzmocnić głoszoną przez Mitta Romneya tezę, że prezydent Barack Obama zaniedbuje sojuszników a idzie na ustępstwa wobec przeciwników Ameryki. Obecność kandydata Republikanów w Polsce ma podkreślić jego krytyczny stosunek wobec Rosji i prezydenta Władimira Putina. Romney twierdzi, że USA nic nie zyskały na tak zwanym resecie w stosunkach z Moskwą.
IAR
