62-letni Dominique Strauss-Kahn został zatrzymany, gdy był już w samolocie linii Air France z Nowego Jorku do Paryża. Przewieziono go do aresztu w dzielnicy Harlem i przesłuchano. Prokuratura oskarżyła go o napaść
seksualną, próbę gwałtu i przetrzymywanie hotelowej pokojówki wbrew jej woli. Jeden z prawników Straussa-Kahna Benjamin Brafman powiedział dziennikarzom, że jego klient odrzuca oskarżenia i że podczas dzisiejszego formalnego odczytania zarzutów nie przyzna się do winy.
32-letnia pokojówka luksusowego hotelu Sofitel na Manhattanie powiedziała policji, że gdy weszła do zajmowanego przez Straussa-Kahna apartamentu, ten wyszedł z łazienki nagi, rzucił się na nią, zaciągnął do sypialni i próbował zmusić do seksu oralnego. Kobieta twierdzi, że po szarpaninie udało się jej wyrwać, wybiegła z pokoju i powiadomiła innych pracowników hotelu, którzy zadzwonili na policję. Gdy kilkanaście minut później oficerowie pojawili się we wskazanym przez nią pokoju, Straussa-Kahna już tam nie było. Na miejscu znaleźli jednak jego telefon komórkowy, co sugeruje, że opuszczał hotel w pośpiechu. Pokojówka została przewieziona do szpitala z drobnymi obrażeniami.