Kryzys gospodarczy i spadek wpływów z podatku od nieruchomości sprawiły, że w budżecie Kalifornii powstał deficyt w wysokości 40 miliardów dolarów. Gubernator Arnold Schwarzenegger zaproponował więc czasową podwyżkę podatków, emisję stanowych obligacji oraz ograniczenie programów socjalnych. Mimo poważnego kryzysu finansowego Republikanie nie zgadzają się na podniesienie obciążeń podatkowych. Do przeforsowania planu w stanowym parlamencie Schwarzeneggerowi brakuje jednego głosu. Jeśli żaden z Republikanów nie zmieni zdania, władze Kalifornii będą musiały zwolnić aż 20 tysięcy pracowników. Już dziś do części z nich zostaną wysłane noty z zapowiedzią, że stracą pracę.
Kalifornia ma prawie 37 milionów mieszkańców. Gdyby stan ten był samodzielnym państwem to jego gospodarka należałaby do 10 największych na świecie. PKB Kalifornii jest porównywalny z produktem krajowym brutto Francji.
