W południowym skrzydle Białego Domu rozpoczęła się właśnie oficjalna ceremonia powitania papieża w Stanach Zjednoczonych. Benedykt XVI i George Bush wygłoszą krótkie przemówienia. Według zapowiedzi urzędników Białego Domu, amerykański prezydent powie papieżowi, że serca Amerykanów są otwarte na papieskie przesłanie nadziei i że świat potrzebuje usłyszeć od papieża, że Bóg jest miłością.
Na cześć Benedykta XVI zostanie oddanych 21 salw armatnich, a znana amerykańska sopranistka Kathleen Battle wykona pieśń "Modlitwa Pańska". Z okazji przyjazdu papieża w ogrodach Białego Domu posadzono nawet żółte tulipany, które kolorystyką nawiązują do flagi Watykanu. Samą ceremonię ogląda 9 tysięcy gości. Wśród nich są m.in. wiceprezydent Dick Cheney i sekretarz stanu Condoleezza Rice.
Po uroczystości Benedykt XVI i Geroge Bush udadzą się na rozmowę z Gabinecie Owalnym. Spotkanie ma trwać 45 minut. Około 18 polskiego czasu papież ma opuścić Biały Dom i pojechać papamobile do siedziby watykańskiego nuncjusza w Waszyngtonie, gdzie mieszka podczas pobytu w stolicy USA.
Wizyta Benedykta XVI w Białym Domu przypada dokładnie w dniu jego 81. urodzin.