Chodzi przede wszystkim o niewypłacanie pracownikom Biedronki pensji za przepracowane nadgodziny, a także zmuszanie ich do ręcznego rozładowywania towarów o wadze znacznie przekraczającej dopuszczalne normy.
Sędzia Anna Horodyńska powiedziała, że wina podejrzanych kobiet nie budzi wątpliwości, tym bardziej, że one same przyznały się do zarzucanych im czynów. Zdaniem sądu istnieją jednak przesłanki, by postępowanie karne wobec nich warunkowo umorzyć. Uzasadniając decyzję sędzia powiedziała, że podejrzane nie były wcześniej karane, a istnieje też prognoza, iż kobiety będą przestrzegać prawa w przyszłości. Argumentem była ponadto nieznaczna społeczna szkodliwość popełnionych czynów.
Okres próby, na jaką warunkowo umorzono postępowanie wobec ośmiu podejrzanych kierowniczek, wynosi dwa lata. Ponadto każda z nich musi wpłacić po sto złotych na rzecz społecznego komitetu wspierania Centrum Zdrowia Dziecka w Warszawie.