Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W. Brytania- wybory- koalicje

0
Podziel się:

Po wczorajszych wyborach w Wielkiej Brytanii przypuszczalnie jeszcze dziś rozpoczną się rokowania o utworzeniu pierwszego od 1945 roku rządu koalicyjnego. Inicjatywa - z racji konstytucyjnego obyczaju - należy do premiera Gordona Browna.

Największą frustrację po wczorajszych wyborach przeżywa lider Konserwatystów, David Cameron. Torysi pokonali zdecydowanie Labourzystów, którzy - jak powiedział Cameron - stracili mandat do rządzenia krajem. Jednak liczba mandatów poselskich nie daje też konserwatystom bezwzględnej większości.

Premier Gordon Brown chwycił się deski ratunku, zlecając swojej kancelarii, aby zainicjowała rozmowy koalicyjne z innymi partiami. Jego pierwszy wybór padnie bez wątpienia na Liberalnych-Demokratów, których minionej nocy spotkało bolesne rozczarowanie - wprowadzą do nowego parlamentu tylko około 50 posłów - 5 razy mniej niż labourzyści.

Przywódca Liberałów, Nick Clegg powtórzył dziś, że pierwszeństwo w tworzeniu koalicji przypada konserwatystom, jako najsilniejszej partii w Izbie Gmin. Wymienił też jej cenę - zmiana systemy wyborczego, który nie odzwierciedla prawdziwych preferencji elektoratu. Torysi nigdy nie deklarowali gotowości do takiej reformy, labourzyści tak - i mogą nią teraz kusić Nicka Clegga. To kuszenie może potrwać kilka godzin, albo kilka dni.

wybory
wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)