Najgorsza sytuacja panuje na zachodzie Anglii i w Walii, gdzie spadło ponad pół metra śniegu. Zamknięto mosty na rzece Severn po tym jak w jadących autostradą M4 z Anglii do Walii kilku samochodach spadające z tablic informacyjnych bryły lodu wybiły przednie szyby. Kilka wsi w hrabstwach Devon i Somerset jest odciętych od świata. Ponad 20 tysięcy domów na zachodzie Anglii nie ma prądu. Na drogach śnieżyce uwięziły w samochodach setki ludzi; w akcji ratowniczej pomagało wojsko. W kilku tysiącach szkół nie odbyły się lekcje.