Biuro prasowe francuskiego MSZ-u informuje, że do porwania doszło w środę wieczorem w miejscowości Saraf Omra w północnej części Darfuru. Oprócz Francuza uprowadzeni zostali dwaj inni obcokrajowcy, a także dwaj sudańscy pracownicy organizacji humanitarnej. Obaj Sudańczycy zostali szybko wypuszczeni na wolność.
Organizacja Lekarze bez Granic potwierdziła, że porwana trójka pracowała dla belgijskiego oddziału tego stowarzyszenia. Oprócz Francuza uprowadzeni zostali obywatele Włoch i Kanady.
Belgijski oddział Lekarzy bez Granic nie został objęty poleceniem opuszczenia Sudanu po wydaniu przeciwko prezydentowi tego kraju międzynarodowego nakazu aresztowania. Kraj ten musiało opuścić 13 innych stowarzyszeń humanitarnych.
Prezydent Omar al-Baszir jest oskarżony przez Międzynarodowy Trybunał Karny w Hadze o zbrodnie przeciwko ludzkości.