Autorami pomysłu reformy są organizacje twórcze, między innymi Stowarzyszenie Filmowców Polskich i Krajowa Izba Producentów Audiowizualnych.
Według autorów celem projektu jest odpolitycznienie mediów publicznych. "Środowiska twórcze sprzeciwiają się działaniom zmierzającym do degradacji roli mediów publicznych. Proponowane w kolejnych projektach ustawy subsydiowanie mediów publicznych ze środków budżetowych jest niebezpieczne, powodować bowiem będzie zjawisko 'krótkiej smyczy'. W ten sposób media te mogą w jeszcze większym stopniu stać się zależne od woli kolejnych rządów" - piszą autorzy projektu.
Projekt, zachowując mocną pozycję mediów publicznych, radykalnie je reformuje, jednocześnie nie dopuszczając do ich zubożenia - zapewniają środowiska twórcze.
Abonament byłby ściągany w formie publicznej opłaty licencyjnej, radykalnie niższej niż obecnie. Opłata ta ściągana byłaby za pośrednictwem pracodawców, a więc przez ZUS.
Projekt przewiduje utworzenie Funduszu Programów Misji Publicznej. Fundusz ten ma udzielać dotacji do połowy kosztu produkcji audycji o charakterze misyjnym, a korzystać mogłyby z niego zarówno media publiczne, jak i prywatne.
Ponadto projekt zakłada przekształcenie struktury TVP i Polskiego Radia. Zarządy nadawców publicznych pochodzić mają z konkursu. Projekt ustawy mówi, że telewizja publiczna składa się z dwóch programów ogólnopolskich TVP1 i TVP2, telewizji regionalnej oraz kanałów tematycznych i wyspecjalizowanych (np. TVP Polonia) na które koncesje TVP otrzymuje od Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Ustawa zezwala Krajowej Radzie na utworzenie spółki Polska Telewizja Regionalna (PTR), w której znajdą się ośrodki telewizyjne wraz z częstotliwościami.
To tylko niektóre propozycje, które zawierać ma projekt twórców. Ma on wpłynąć do Sejmu jako projekt obywatelski, co oznacza, że konieczne będzie zebranie 100 tysięcy podpisów.
Obywatelski projekt będzie szóstym pomysłem reformy mediów publicznych w ostatnim czasie. Prezydent zawetował projekt Platformy Obywatelskiej, natomiast po pierwszym czytaniu w Sejmie jest projekt SLD..Ponadto własne założenia do projektu przedstawiły resort kultury oraz Stowarzyszenie Wolnego Słowa. PSL sam wycofał swój projekt.