Sejm-17 września-Dzień Kresowian czy Sybiraków-komisja-wniosek
Siedemnasty września jest wart upamiętnienia. Ale co konkretnie należałoby uczcić sejmową uchwałą, co do tego parlamentarzystom nie udało się zgodzić.
Bezowocne posiedzenie sejmowej komisji kultury zostało przerwane, bo posłowie potrzebują się "naradzić". Dziesiątego września, na tydzień przed rocznicą napaści Związku Radzieckiego na Polskę z 1939 roku, mają zdecydować czy chcą ustanowienia we wrześniu Dnia Męczeństwa Kresowian czy jednak Dnia Sybiraka.
Posłowie PiS są oburzeni. Barbara Bubula podejrzewa, że PO dąży do "przykrycia" pamięci o Sybirakach pamięcią o Kresowianach. W tle mają być niejasne machinacje polityczne Platformy i wynikająca z nich niechęć do czczenia ofiar ludobójstwa na Wołyniu.
Rafał Grupiński bronił idei ustanowienia Dnia Sybiraka w lutym, zamiast w rocznicę wkroczenia Armii Czerwonej na Kresy. Szef Klubu PO apelował o "nieprzykrywanie" z kolei pamięci ofiar wielkiej wywózki Polaków z Kresów, która nastąpiła nocą z dziewiątego na dziesiąty lutego, w środku zimy przy czterdziestostopniowym mrozie.
Obecny na posiedzeniu przewodniczący Związku Sybiraków Stanisław Sikorski przypomniał, że masowych wywózek z ogromnymi ofiarami było wiele i trwały aż do 1956 roku. Prosił posłów o uszanowanie tradycji i nieodrzucanie daty wrześniowej.
Środowisko Sybiraków od 23 lat obchodzi swój dzień w rocznicę napaści Związku Radzieckiego na Polskę.
Informacyjna Agencja Radiowa (IAR)
