Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na

W Sejmie o zmianie Konstytucji w sprawie referendów

0
Podziel się:

Solidarna Polska i SLD poprą skierowanie do dalszych prac projektu zmiany Konstytucji autorstwa PiS. Prawo i Sprawiedliwość proponuje, by Sejm nie mógł odrzucać w pierwszym czytaniu projektów obywatelskich i by referendum było zarządzane obligatoryjnie, jeśli z taką inicjatywą wystąpi conajmniej milion obywateli. Taka sama grupa obywateli mogłaby też zgłosić projekt zmiany Konstytucji. Kluby koalicyjne są przeciw. Twój Ruch jeszcze się zastanawia.
Rzecznik PiS Adam Hofman przekonuje, że obywatele mają prawo decydować w ważnych dla nich sprawach. Zaangażowanie obywateli w politykę jest jego zdaniem tak cenne, że trzeba je specjalnie chronić. "Jeśli krytycy uważają inaczej, to nie rozumieją demokracji obywatelskiej" - podkreślił rzecznik Prawa i Sprawiedliwości.
Nad poparciem inicjatywy PiS zastanawia się Twój Ruch. Poseł Artur Dębski uważa, że referendum jest instrumentem do zmian prawa, z którego społeczeństwo jest niezadowolone. Poseł dodał, że nie chciałby by projekty obywatelskie okazywały się pomysłami Jarosława Kaczyńkiego lub Leszka Millera, ale by były autentycznym przejawem inicjatywy obywateli. Jeśli tak nie będzie to jego zdaniem politycy zapłacą za swoją arogancję.
Zdaniem rzecznika SLD Dariusza Jońskiego, warto poprzeć skierowanie projektu PiS do komisji, po to by w ogóle podyskutować o zmianie Konstytucji. Na przykład o likwidacji Senatu. Poseł przypomniał, że sejm odrzucił projekt obywatelski dotyczący wieku emerytalnego. Jest to- jego zdaniem- zła praktyka.
Projektu PiS nie poprze PSL. Zdaniem szefa Klubu Jana Burego, oznaczałoby to zmianę ustroju z parlamentarno-gabinetowego na referendalno-gabinetowy. Poseł Bury uważa, że PiS nie radzi sobie z forsowaniem swoich projektów w Sejmie i dlatego szuka innych sposobów. Szef klubu ludowców dodał, że PiS mógł przekazać władzę "w ręce obywateli i referendów" kiedy sprawował władzę ale jednak tego nie zrobił.
Poseł Andrzej Romanek z Solidarnej Polski uważa, że obligatoryjność referendów oraz nie odrzucanie obywatelskich projektów nie zaszkodzi ustrojowi, bo głos Narodu powinien być przez polityków słuchany. Inaczej aktywni obywatele mogą- zdaniem posła Romanka- popaść we frustrację. "Demokracja raz na cztery lata to za mało" - podkreślił poseł Solidarnej Polski.
Posłanka PO Małgorzata Kidawa-Błońska jest zdania, że narzucenie Sejmowi obowiązku pracy nad każdym projektem obywatelskim jest nieracjonalne i zakłóca relacje między Sejmem, rządem i prezydentem. Według Małgorzaty Kidawy-Błońskiej, referenda należy popierać ale nie w taki sposób, by zastępowały normalne wybory. Zmienianie Konstytucji to zdaniem posłanki za dużo.
Przeciwko składaniu teraz projektów zmian w Konstytucji opowiedział się też minister sprawiedliwości Marek Biernacki. Jego zdaniem Konstytucja wymaga zmian, ale nie powinny się one odbywać kiedy zaczyna się "czas wyborczy". Marek Biernacki uważa, że ugrupowania mogą powiedzieć co chcą zmienić, ale pracę powinien podjąć już nowy parlament. Według ministra Biernackiego, zmienianie Konstytucji przed wyborami może pomóc politykom zebrać głosy ale w konsekwencji zaszkodzi obywatelom.

Informacyjna Agencja Radiowa

wiadomości
IAR
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(0)