Beger negocjując ewentualne przejście do Prawa i Sprawiedliwości, domagała się w zamian, załatwienia swych spraw sądowych i sama stawiała żądania. UPR jest też przekonana, że nie było żadnej prowokacji, gdyż Renata Beger rozpoczęła negocjacje z PiS-em, zanim pojawił się pomysł potajemnej rejestracji i upublicznienia treści tych rozmów.