Dyrektor Elżbieta Strawińska twierdzi, że szpitala nie stać na podwyższenie płac, grozi to bowiem utratą płynności finansowej.
"Takie stanowisko nie przekonuje lekarzy, którzy dziś będą strajkować do 14.35" - powiedziała Dorota Kasztelowicz, szefowa związku zawodowego lekarzy w Szpitalu Zakaźnym w Toruniu. Poinformowała ona, że leakrze nie będą dzis przyjmować pacjentów, z wyjątkiem nagłych sytuacji, w których zachodzi zagrożenie życia.
W szpitalu pracuje 20 lekarzy. Mniej niż połowa to medycy kontraktowi, którzy podczas strajku zajmą się pacjentami. Dyrektor Elżbieta Strawińska powiedziała, że jest otwarta na rozmowy i wierzy w ostateczne porozumienie z lekarzami.
Także medycy nadal liczą na przełom w negocjacjach z dyrekcją. Jeżeli nie dojdzie do porozumienia, na 23 marca zapowiadają strajk bezterminowy.